O tym, jak długo trzeba czekać na remont koszmarnych ulic, wiedza tylko właściciele domów znajdujących się w pobliżu. Modernizacje dróg ciągną za sobą ogromne koszty, dlatego każda miejscowość ma uliczki, w które żaden kierowca nie chce się zagłębiać. W Kościerzynie taką uliczką jest Mała Kolejowa. Po dwóch latach starań miasto rozpoczęło realizację.
Jedna ulica robi istotną różnicę
Ulica Mała Kolejowa w Kościerzynie nie jest zwyczajną drogą osiedlową. Po pierwsze, utrzymanie niedostosowanej do użytku nawierzchni kosztuje miasto sporo pieniędzy, a po drugie, ulica jest częścią silnie rozwijającego się rejonu. Gdyby przy drodze stało zaledwie kilka domków, na remont z pewnością czekano by dłużej, ale w przypadku Małej Kolejowej nikt nie ma wątpliwości co do konieczności inwestycji. Nowa nawierzchnia, odwodnienie i oświetlenie ulicy, a także budowa skrzyżowań sprawią, że okolica będzie bezpieczniejsza i bardziej reprezentatywna. Mieszkańcy pobliskiego osiedla wnioskowali o remont drogi od dwóch lat.
Remont droższy niż zakładano
Minione dwa lata nie były najlepszym okresem dla inwestycji. W budżecie Kościerzyny nie było pieniędzy na remont drogi, ale ostatecznie udało się zdobyć korzystne dofinansowanie. Niestety, zdobycie środków zbiegło się w czasie z pandemią, a następnie z wybuchem wojny w Ukrainie. To nie tylko opóźniło prace, ale spowodowało również przegapienie najlepszego (ze względów finansowych) terminu dla inwestycji. Obecnie miasto wyda około 600 tys. zł więcej, ponieważ inflacja spowodowała znaczny wzrost kosztów przedsięwzięcia. Do nowych cen trzeba się jednak przyzwyczaić. Rozwój samorządów jest w dzisiejszych czasach utrudniony, ale to nie oznacza, że warto rezygnować.