Smutne wieści z Kościerzyny! Pracownicy Nadleśnictwa opublikowali w sieci post, w którym opisują prawdziwą plagę zachorowań wśród dzięciołów. Okazuje się, że winę za ten stan rzeczy ponoszą ludzie, a konkretniej osoby, które trują mrówki za pomocą środków chemicznych. Leśniczowie apelują o rozsądek, gdyż otrutych ptaków nie da się uratować.
Ludzie świadomie i nieświadomie niszczą ekosystem
Sezon letni to czas, w którym ślimaki i mrówki wykazują się dużą aktywnością. Ludzie nie chcą mieć tych stworzeń w swoich perfekcyjnych ogrodach, dlatego szukają sposobów na pozbycie się szkodników. Niestety, wiele osób szuka jak najłatwiejszych i najtańszych sposobów, rezygnując przez to z naturalnych rozwiązań. Trujące środki chemiczne na owady są w powszechnej sprzedaży, mimo że wywierają niekorzystny wpływ na środowisko. Być może świetnie zwalczają insekty, ale równie dobrze radzą sobie z ptakami i ssakami, których jest coraz mniej. Warto się zastanowić, czy chcemy żyć w świecie pozbawionym wspaniałej flory i fauny. Środowisko naturalne bezpowrotnie niszczeje z każdym rokiem, a ludzie wciąż widzą tylko czubek własnego nosa.
Dzięcioły z Kościerzyny nie żyją
Na terenie Nadleśnictwa Kościerzyna odnotowano dotąd kilka przypadków otruć wśród dzięciołów. Niestety, zwierząt nie udało się uratować. Toksyny zawarte w truciźnie były zbyt silne. Leśniczowie ubolewają nad faktem, że piękne i niewinne ptaki zupełnie niepotrzebnie zakończyły swoje życie. Dlaczego więc trutki na owady nie zostaną wycofane ze sprzedaży? Bo to nie opłaca się producentom. Znacznie prościej jest zrzucić winę na koty, które obecnie oskarża się za zmniejszanie się populacji ptaków. Tymczasem o działalności człowieka jak zwykle się zapomina. W związku z tym gorąco zachęcamy do korzystania z naturalnych sposobów walki ze szkodnikami w postaci ślimaków, turkuci, czy mrówek. Takie rozwiązanie będzie korzystne i dla nas i dla natury. Wskazówki znajdziesz między innymi na stronie: https://bielskinfo.pl/2022/06/25/slimaki-ogrodowe-jak-sobie-z-nimi-radzic/.