Ratownicy mówią — mamy dosyć. Cały zespół ratowników medycznych ze Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie właśnie złożył wypowiedzenia. Jaki jest powód masowych rezygnacji? Co dalej ze szpitalem? Kto będzie ratował ludzkie życie? Czy Specjalistycznemu Szpitalowi w Kościerzynie grozi zapaść i niewydolność systemu zdrowia?
Ratownicy w końcu wzięli sobie do serca słowa — jak się nie podoba, to zmieńcie pracę. No to zmieniają i to na ogromną skalę. Kościerzyna to niestety niepierwsza miejscowość w Polsce, która pozostanie bez wsparcia medycznego. Frustracja ludzi pracujących na tym stanowisku wzrastała już od wielu lat, bo stawki są bardzo niskie, a do wypracowania godnych pieniędzy ratownicy muszą wyrabiać setki godzin miesięcznie. W końcu z samej satysfakcji ratowania ludzkiego życia, które wymaga naprawdę sporego wysiłku, wyżyć się niestety nie da.
Czarę goryczy przelała klasyfikacja tego zawodu przez Ministerstwo Zdrowia, jako pracy dla samej idei. Z samej satysfakcji ratowania ludzkiego życia, które wymaga naprawdę sporego wysiłku, wyżyć się niestety nie da.
Jak wygląda sytuacja Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie?
Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych przyznał, że sytuacja szpital w Kościerzynie nie napawa nadzieją. Tydzień temu w dniu 13 sierpnia na biurku dyrektora szpitala wylądowało łącznie 17 wypowiedzeń umów cywilno-prawnych. Ratownicy, którzy je złożyli, pracować będą tylko do końca września. W niedługim czasie pojawią się zapewne desperackie poszukiwania nowych pracowników, co może być naprawdę trudnym zadaniem.
Związek zawodowy nawołuje do solidarności względem wszystkich ratowników i nieprzyjmowanie żadnych ofert pracy. Niedobór pracowników pogotowia ratunkowego zdecydowanie doskwiera całej Polsce. Jeśli chodzi o Kościerzynę, to pełnomocnik ds. marketingu szpitala mówi o wciąż trwających negocjacjach i nadziei na dobre rozwiązania, które zadowolą każdego.
Wciąż czekamy na odpowiedź szpitala o aktualnym stanie rzeczy i ilości pozostałych ratowników do dyspozycji. Tak naprawdę, nie wiadomo nic, ale chociaż zarząd szpitala ze względu na trwające negocjacje nie chcę udzielać szczegółowych odpowiedzi, to zapewnia, że możliwość nieprzerwane świadczenia usług medycznych jest zabezpieczona.