Prezes przedsiębiorstwa z siedzibą w Kościerzynie, specjalizującego się w dystrybucji i montażu paneli fotowoltaicznych, został skonfrontowany z liczbowymi oskarżeniami ze strony prokuratury. Wszystko razem, organy ścigania obarczyły go odpowiedzialnością za realizację blisko 60 czynów przestępnych. Większość z nich odnosi się do przyjmowania zaliczek od kontrahentów i nie dotrzymania warunków umowy. Szacuje się, że wartość strat wyniosła niemal 2 miliony złotych.
Niewykluczone, że afera ta jest jednym z największych przestępstw gospodarczych na terenie powiatu kościerskiego w ostatnich latach. Kontrowersje dotyczą spółki z Kościerzyny, której działalność obejmowała sprzedaż i montaż paneli fotowoltaicznych oraz pomp ciepła. Od pewnego czasu na stronach społecznościowych pojawiały się doniesienia o tym, że szef firmy nie spełnia swoich zobowiązań wynikających z umów. Wprowadziło to prokuraturę do działania, która sformułowała zarzuty wobec prezesa.
– Prokurator przedstawił prezesowi spółki zarzuty o popełnienie łącznie 59 czynów zgodnie z art. 286 § 1 kodeksu karnego. Zgodnie z tym, doprowadził on swoich klientów do niekorzystnego dysponowania majątkiem przez nie wywiązanie się z zawartych umów na instalacje pomp ciepła czy też paneli fotowoltaicznych. Poszkodowani zostali wprowadzeni w błąd odnośnie możliwości wykonania umów. Całkowita wartość strat poniesionych przez nich wynosi 1,9 miliona złotych – powiedziała nam Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.