Gminny Ośrodek Pomoc Społecznej w Kościerzynie na kilka dni ograniczył dostęp do oferowanych usług. Winnym jest oczywiście koronawirus, który zaatakował kilku pracowników placówki. Informacja o ograniczeniach oburzyła niektórych mieszkańców miasta. Czy słusznie?

Koronawirus w Ośrodku Pomocy Społecznej

W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Kościerzynie pojawił się koronawirus. Jako że jesteśmy w trakcie czwartej fali, konieczne jest zachowanie szczególnej ostrożności. Chodzi przecież o dobro nas wszystkich.

Pracownicy GOPS mają kontakt z wieloma osobami, codziennie załatwiającymi swoje sprawy w ośrodku. Petenci często przychodzą z dziećmi, co podwaja ryzyko rozprzestrzeniania koronawirusa. W związku z tym władze ośrodka wydały oświadczenie o ograniczeniach, które wstępnie będą obowiązywać przez kilka dni: do 17 grudnia.

Wszystkie sprawy, które można załatwić na odległość, będą realizowane drogą elektroniczną. Jedynie sprawy nagłe i szczególnie istotne rozwiązuje się na miejscu. Drzwi pilnuje specjalnie oddelegowana do tego osoba, która pojedynczo wpuszcza osoby zainteresowane załatwieniem swoich spraw.

Pracownicy piją kawę i chodzą bez maseczek

Informację o zamkniętej placówce GOPS opublikował portal Info-Kościerski.pl. Pod wpisem natychmiast pojawiły się komentarze krytykujące starania urzędu. Ludzie zarzucili urzędnikom staranie się o wolne przed świętami. Zarzut może miałby na dzień lub dwa przed wigilią, a mowa przecież o ograniczeniach do 17 grudnia.

Inna komentująca osoba zwróciła uwagę na to, że pracownicy ośrodka robią sobie przerwy na picie kawy i jedzenia ciastek, a do tego nie noszą maseczek. Bardzo rozbawił nas ten zarzut. Dlaczego odmawiamy ludziom prawa do przerwy w pracy? Z kolei obowiązek noszenia maseczek dotyczy kontaktu z osobami z zewnątrz.

Warto również zaznaczyć, że dostęp do placówki GOPS został jedynie ograniczony. Osoby zainteresowane wciąż mogą załatwiać swoje sprawy drogą elektroniczną, a w ważnych przypadkach mogą pojawić się w placówce.

A Wy co sądzicie o tej sytuacji? Także uważacie, że pracownicy GOPS wykorzystują koronawirusa, by przygotować się do świąt?