Większość ludzi przeżywa zawody miłosne w zdrowy sposób, jednak są i tacy, którzy szukają zemsty za złamane serce. Tak było również w przypadku 22-latka z miejscowości Kartuzy. Młody mężczyzna z pomocą koleżanki postanowił porwać swoją byłą dziewczynę. Na szczęście zdarzenie zostało dostrzeżone przez świadków, którzy natychmiast zadzwonili na policję.
Młoda dziewczyna siłą wciągnięta do samochodu
Porwania zdarzają się również w Polsce, chociaż rzadko się o tym mówi. Ofiara porwania najczęściej jest podstępem zwabiana w pobliże auta porywacza, a następnie przemocą wciągana do środka. To zawsze wygląda przerażająco i naprawdę nietrudno sobie wyobrazić, jaki koszmar przeżywa w tym czasie ofiara porwania.
Podobny koszmar przeżyła 18-letnia mieszkanka Łapalic (województwo pomorskie), która 10 listopada została obezwładniona i siłą wciągnięta do auta marki BMW. Sprawcą porwania był dawny chłopak nastolatki. 22-latek nie działał jednak sam: w porwaniu pomagała mu 21-letnia koleżanka. Do porwania doszło w miejscu, w którym znajdowali się świadkowie. Dzięki temu funkcjonariusze z Kartuz otrzymali zgłoszenie tuż po zdarzeniu i mogli natychmiast rozpocząć śledztwo.
Ta sprawa mogła źle się skończyć
Policjanci znaleźli porywaczy i więzioną 18-latkę tuż przed północą tego samego dnia. Nastolatka wróciła do domu, a porywacze trafili na komisariat. Grozi im do 5 lat więzienia za pozbawienie wolności człowieka. Warto również wspomnieć, że 22-latek nie miał uprawnień do kierowania samochodem.
To porwanie miało pozytywny finał, jednak w ostatnich latach w Polsce doszło do kilku przypadków morderstw z miłości lub zazdrości. Jedno wiąże się z drugim. Najbardziej niepokojący jest fakt, że za tego typu zbrodnie odpowiadają bardzo młodzi ludzie. Wystarczą duże emocje i odrobina alkoholu, by sprawcy nie mieli hamulców.
Dla własnego bezpieczeństwa warto zachować ostrożność, zwłaszcza w otoczeniu ludzi, którzy mogą mieć wobec nas złe zamiary. Warto zostawiać bliskim wiadomości o tym, gdzie się aktualnie przebywa. Dzięki temu w przypadku porwania można liczyć na skuteczniejszą pomoc ze strony policji.